Koniec projektu LBRY
Twórca zdecentralizowanej platformy medialnej Odysee, startup LBRY, ogłosił zaprzestanie działalności, powołując się na „wielomilionowe długi”.
„Kończymy pracę. Nie ma to wpływu na sieć LBRY. Odysee i inne aktywa zostaną poddane postępowaniu sądowemu w celu spłaty długów, ale platforma ma przed sobą świetlaną przyszłość. Dziękujemy wszystkim, którzy razem z nami walczyli o wolność w Internecie” – napisał zespół w pożegnalnym tweecie.
W marcu 2021 roku amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) złożyła pozew przeciwko LBRY. Agencja zarzuciła startupowi sprzedaż niezarejestrowanych papierów wartościowych w postaci tokena LBC w ramach ICO za 11 mln dolarów.
W listopadzie 2022 r. sędzia stanu New Hampshire Paul Barbadoro wydał orzeczenie na korzyść organu regulacyjnego.
W maju 2023 r. SEC złożyła petycję o zmniejszenie kary cywilnej wynikającej z wyroku LBRY z 22 mln dolarów do 111 614 dolarów. Komisja przyznała, że projekt miał „niewystarczające środki”, aby zapłacić pierwotną kwotę, i „był bliski zakończenia działalności”.
We wrześniu startup podjął próbę wznowienia sporu z SEC, ale ostatecznie zdecydował się go zamknąć. Według oświadczenia zobowiązania wobec władz, zespołu prawnego i prywatnych inwestorów wyniosły „kilka milionów dolarów”.
Aby je spłacić, zewnętrzni menedżerowie wykorzystują wszystkie aktywa startupu (w tym Odysee), ale nie dotyczy to blockchainu LBRY jako zdecentralizowanego produktu typu open source – podkreślił zespół.
Przez cały czas trwania postępowania przed SEC platforma w dalszym ciągu publikowała treści. Według CoinGecko , Odysee miało około 5,3 miliona unikalnych użytkowników miesięcznie. To najwyższy wskaźnik wśród zdecentralizowanych mediów społecznościowych.
LBRY zauważył, że do czasu wydobywania bloków w sieci będzie nadal istnieć około 30 milionów jednostek hostowanej treści.
Zespół startupowy kategorycznie odmówił dalszego postępowania z SEC. Natychmiast po opublikowaniu komunikatu do dymisji podało się całe kierownictwo LBRY.
„To nie było szczęśliwe zakończenie, ale była to szczęśliwa podróż” – podsumował były dyrektor generalny Jeremy Kauffman.
Comments (No)