Tajlandzka Komisja Papierów Wartościowych (SEC) ogłosiła, że wszczęła postępowanie karne przeciwko giełdzie kryptowalut Binance pod zarzutem nielegalnych transakcji finansowych.
Już kilku regulatorów bada działalność największej giełdy kryptowalut, ale krok SEC Tajlandii stał się najpoważniejszy – regulatorzy w innych krajach ograniczają się jedynie do ostrzeżeń. SEC poinformowała w oświadczeniu, że 5 kwietnia regulator wysłał do biura Binance pismo z żądaniem pisemnego wyjaśnienia jego działań. Jednak nie było odpowiedzi ze strony giełdy.
Sprawa karna przeciwko Binance została wszczęta przez SEC we współpracy z Wydziałem ds. Przestępczości Gospodarczej Królewskiej Policji Tajlandii. Według regulatora giełda naruszyła tajlandzkie przepisy dotyczące pracy z kryptowalutami, ustanowione specjalnym dekretem dotyczącym działalności związanej z aktywami cyfrowymi. Urzędnikom Binance grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 5 lat, a także grzywna w wysokości od 6 000 do 15 500 USD.
„Jak możesz sobie wyobrazić, nie możemy komentować konkretnych kwestii związanych z organami regulacyjnymi. Możemy jednak podkreślić, że zawsze współpracujemy z organami regulacyjnymi i bardzo poważnie traktujemy zgodność z przepisami. Nieustannie monitorujemy zmiany w prawie i regulacjach w przestrzeni kryptowalut”- powiedział urzędnik Binance.
Wcześniej Japońska Agencja Usług Finansowych (FSA) ostrzegła, że Binance nie ma licencji na działalność w tym kraju, a brytyjski regulator zakazał giełdzie świadczenia niektórych usług. Ponadto regulator Kajmanów ogłosił, że Binance nie jest licencjonowane ani upoważnione do działania w tym kraju.
Comments (No)