Kryptofelieton: „Federacyjne sieci zdecentralizowane”

Witam. Ogólnie widzę, że propaganda BCashowców jest niestety dość mocna. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale często próbują manipulować osobami. Wierzę, że edukacja ludzi w zakresie kryptowalut jest ważna co robię na swoim kanale Youtube od 2 lat tłumacząc filmy eksperta od kryptowalut. Natomiast może coś samemu napisać? Dzisiaj opiszę inną koncepcję sieci zdecentralizowanych.

Najlepiej to opisać na przykładzie projektu Steem i protokole ActivityPub, które w sumie służą do tego samego, ale ich założenia są na tyle różne, że ciekawe.

Czym jest Steem? Jest to blockchain stworzony do przechowywania treści, ogólne założenie jest takie, że 20 nodów (witness node) przechowują całą historię blockchaina (i tworzą bloki), a także udostępniają ją innym. Oczywiście witnessów może być więcej, ale TOP 20 zarabiają naprawdę dużo i mają wpływ na działanie sieci.

Oczywiście jaka treść? Dodany wpis na forum, komentarz na forum, wiadomość blogowa, informacje z gier itd. miałyby być na blockchainie stworzonym z 20 komputerów. Czy się da? Programiści mówią, że nie, ale witnessi wiedzą swoje 😀

W takiej sieci dodana treść zostaje wysłana do każdego innego uczestnika sieci i zapisana tam. W razie np. ataku nuklearnego na Europę, jeśli serwery są poza Europą – wszystkie wiadomości są zapisane.


Inną koncepcję prezentuje ActivityPub w np. Mastodon, założenie jest podobne – stworzyć sieć komputerów, która będzie umożliwiała tworzenie treści. Największym przedstawicielem jest wspomniany Mastodon, który nie jest dużą siecią – ma ok. 4 milionów użytkowników (Steem z 1.5mln, ale nie chcę sprawdzać) i 500 000 aktywnych użytkowników dziennie (Steem z 7 000). No ok, ale jak to działa?

Oczywiście będą uproszczenia 😀

Człowiek instaluje węzeł Mastodon, który sam w sobie nie synchronizuje się z innymi węzłami, nie przechowuje ich treści. Zamiast tego po prostu pobiera na bieżąco informacje od ulubionych węzłów. Czemu ulubionych?

Założenie jest takie, że przetrzymywanie treści nie jest samo w sobie na tyle ważnym celem, że trzeba je przechowywać na milionach komputerów na całym świecie. To jest trudne nawet, by to zgrać. Zamiast tego każdy węzeł przechowuje swoje dane i je udostępnia na żądanie tym węzłom, które chcą te dane pobrać. Grupy węzłów tworzą coś w rodzaju „federacji”.


Czy w ogólne sieć federacyjna ma zalety? Skoro atomówka spadająca na ziemię może np. spowodować utratę 20% treści?

Jasne, jest to bolesne, ale ogólnie sieci te mają inne ciekawe cechy.

  • Dużo lepsze skalowanie. Sieć federacyjna się bardzo ładnie skaluje, gdyż nie musi pobierać i przetwarzać rekordów dla całego świata. Ma głównie swoje rekordy. Powiedzmy, że razem tworzymy grupę Polaków, to nie musimy mieć wpisów grupy Chińczyków, z której niewiele osób skorzysta. Możemy więc stworzyć własne kółko, a Chińczycy własne. A jak ktoś chce sobie po Chińsku pogadać? To założy konto na Federacji Chińskiej.

Ale innym przykładem może być Torrent. Jakby każdy użytkownik sieci Torrent miał mieć wszystkie filmy na dysku, to by sieć Torrent leżała. Przez to, że może sobie użytkownik wybrać co posiada – może efektywnie sieć wspierać. Jasne, zdarzają się „śmierci” plików, ale Torrent nie jest kluczową architekturą dla ludzkości.

Drugim ciekawym efektem (szczególnie w social media) jest „depolaryzacja” ludzi. Prosty przykład – są lewaki i prawaki i obrzucają się guanem. W sieci rozproszonej muszą walczyć ze sobą, a w federacyjnej mogą się rozdzielić.

Trzecią rzeczą, która może się przydać to możliwość usuwania treści. Jeśli architektura nie jest kluczowa dla ludzkości to usunięcie danych może być ważne. Powiedzmy, że twoje hasło to 12345 i wycieknie jakoś, np. w chat. Ktoś może cię skompromitować. Jeśli twoje treści są publiczne i zaszyfrowane tym hasłem, to ich już nigdy nie usuniesz (w sieci blockchain), a nawet zmieniając klucz (niektóre kryptowaluty to umożliwiają) nie sprawisz, że stare treści będą nie do odczytania. A w federacji możesz myśleć o takiej opcji.


I po co o tym piszę? Ogólnie powodów jest parę.


Bardzo wiele shitcoinów próbuje rozwiązać problem „na blockchain„. Zbudujmy sobie wszystko na blockchain, tylko dajcie nam hajs. Trzeba się zastanowić czy dobór technologii jest właściwy czy też nie. Może się okazać, że technologia użyta w takiej sieci może skompromitować ideę bezpiecznego budowania rozwiązań zdecentralizowanych.

Drugim powodem jest to, że możemy łączyć te technologie w różnych aspektach. Dla przykładu Memo.cash i Mastodon. Robią to samo (chociaż Mastodon fajnie wygląda), ale czy ważne jest, by wpis o tym, że ugotowałeś obiad jest tak krytyczny, że musi do końca istnienia sieci być zapisany? A może warto przechowywać ważne treści na blockchainie, a mniej ważne gdzieś indziej? Rozwój poprzez łączenie różnych rozwiązań jest moim zdaniem bardzo dobre (oczywiście o ile jest to możliwe).

Trzy – musimy się nauczyć korzystać z blockchaina poprawnie. Blockchain z powodu swoim założeń nie powinien być śmietnikiem. Pamiętajcie o tym – to jest sieć, którą budujecie codziennie, a z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność.

Nie ma czegoś takiego jak to, że rozwiązanie oparte na federacji jest złe, a na rozproszonych danych dobre. Oba sprawdzają się dobrze w innych zastosowaniach.

autor: Fervi https://www.zapread.com/user/fervi

manymore
https://www.youtube.com/channel/UC3UtPTRB-pF_ExCGi6AndBg

Comments (No)

Leave a Reply