Międzynarodowa grupa traderów złożyła pozew przeciwko giełdzie kryptowalut Binance.

Według Financial Times, oskarżyli firmę o brak dostępu do infrastruktury podczas szczytowych obciążeń i wielomilionowe straty.

Powodami jest sześciu przedsiębiorców z Ukrainy, Australii, Francji i Stanów Zjednoczonych. Oszacowali roszczenie na ponad 20 milionów dolarów. Mają nadzieję, że kilkuset kolejnych inwestorów podpisze się pod ich skargą.

W maju rynek aktywów cyfrowych załamał się w związku z ograniczeniami ze strony chińskich władz. Handlowcy twierdzą, że 19 maja platforma Binance Futures uległa awarii, przez co była niedostępna. Pozycje powodów zostały przymusowo zlikwidowane, ponieważ nie mogli ich skorygować.

Szwajcarska firma Liti Capital przeznaczy co najmniej 5 mln dolarów na sfinansowanie procesu przeciwko Binance w Hongkongu, a interesy powodów będzie reprezentować nowojorska kancelaria White & Case.

„Tak czy inaczej, ta sprawa stanie się znacząca. Dowiemy się, jakie ograniczenia, jeśli w ogóle, istnieją w odniesieniu do tego, co te ogromne organizacje mogą, a czego nie mogą zrobić ”- powiedział David Kay, prezes wykonawczy Liti Capital.

W lipcu podobny pozew przeciwko Binance wystosowała włoska kancelaria Lexia Avvocati. Wraz ze Szwajcarskim Konsorcjum Blockchain działa w imieniu handlowców dotkniętych zakłóceniami działania platform.

Lexia Avvocati powiedziała, że ​​giełda zgodziła się zwrócić klientom część utraconych środków i nazwała kwotę zwrotu „żałosną” i „śmieszną”. Firma ma na celu osiągnięcie ograniczeń regulacyjnych dla Binance w Szwajcarii i Unii Europejskiej.

Przypominamy, że w lipcu Binance ogłosiło plany ograniczenia możliwości handlu kryptowalutowymi instrumentami pochodnymi w Europie, zaczynając od Niemiec, Włoch i Holandii .

W sierpniu giełda podjęła podobną decyzję dla klientów z Hongkongu.