Latem ubiegłego roku Binance uruchomił handel z zerową prowizją dla 13 par walutowych, w tym BTC/BUSD, BTC/USDC i BTC/USDT. Pozwoliło to platformie zwiększyć swój udział w rynku o 22% w ciągu zaledwie jednego miesiąca i zdobyć dominującą pozycję.
Pary handlowe z zerową prowizją stanowią około 60% całkowitego obrotu giełdy. Zniesienie tego przywileju prawdopodobnie mocno uderzy w Binance i sprawi, że firma straci swoją pozycję na rynku.
A jednak giełda podjęła się tego rozwiązania. 22 marca, Binance oficjalnie przestało wspierać większość par handlowych z zerową prowizją, pozostawiając jedynie BTC/TUSD.
Dyrektor badań Kaiko, Clara Medali, uważa, że pociągnie to za sobą poważną zmianę na rynku:
„Taki model obiecuje pewne preferencje w krótkim okresie, ale jest całkowicie nie do utrzymania w długim okresie. Należy jednak również pamiętać, że porzucenie handlu bez prowizji wiązałoby się ze zmniejszeniem udziału firmy w rynku.”
Binance powiedział, że jest to sześciomiesięczna promocja. W pierwotnym komunikacie była mowa o tym, że nowe zasady obowiązują do odwołania.
Dlaczego zatem giełda nie wprowadziła prowizji dla wszystkich par, robiąc wyjątek dla TUSD? Po tym jak Paxos oficjalnie zawiesił BUSD w lutym, TrueUSD stał się nowym „ulubionym stablecoinem” Binance.
Pozostawiając tę parę walutową bez prowizji, giełda chce przyciągnąć więcej traderów do nowego segmentu. Oczywiście do czasu „następnego ogłoszenia”.
Comments (No)